Dlaczego mamy wrażenie, że we współczesnej Polsce jest coś nie tak i że nasze społeczeństwo znajduje się w słabej kondycji? Jan Sowa wskazuje na źródła tego stanu rzeczy między innymi w zacofaniu cywilizacyjnym sięgającym czasów I Rzeczypospolitej i w nędzy społeczno-politycznych tradycji szlacheckiej Polski, do których odwołują się konserwatyści. Równie krytycznie odnosi się do polskich liberałów niedostrzegających, że nowoczesność to nie tylko giełda czy autostrady, lecz także równość i emancypacja. Drogi wyjścia z tego klinczu upatruje w przemyśleniu doświadczenia pierwszej "Solidarności" z początku lat osiemdziesiątych. Dążyła ona do zbudowania Rzeczypospolitej dóbr wspólnych, a jej program, ponownie odczytany przez Jana Sowę, okazuje się zaskakująco aktualny i inspirujący... Inna Rzeczpospolita jest możliwa? Na pewno możliwy - i bardzo potrzebny - jest nowy język, którym o Rzeczypospolitej się mówi. Typowa dla Sowy umiejętność przechwytywania pewnych słów i pojęć uwodzi mnie zresztą w jego dyskursie najbardziej. Jan Sowa jest antropologicznym optymistą, ma wizję dobra w ludzkiej wspólnocie. Choć nie zawsze mogę podążać wraz z nim, sądzę, że to jest wielką siłą jego myślenia. Po wieku deziluzji proponuje dobrze uzasadnioną, nową nadzieję. A może nową/starą nadzieję? [Andrzej Leder]